z reguły jestem solidna, ale tym razem nie wyszło.
wtorek, 28 września 2010
Jedynym plusem zaistniałej sytuacji jest to, iż jest bałaganiarzem. Zostawił więc gitarę na wierzchu. Ona przyjęła na swoje kruche, lśniące barki moją złość. Mimo niewinności.
Głosy na złości
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz