piątek, 21 września 2012

Przez dotyk

Nie trudno się zastanawiać. Gorzej wyciągać wnioski.
A jak już tak człowiek za dużo wymyśli, to później żałuje tych nieprzespanych nocy, bo widzi, że najmniejszego sensu nie miały. Tylko się człek worów pod oczami nabawi i w konsekwencji na jakiś krem pod oczy trzeba kieszonkowe wydać, albo na herbatę - ponoć pomaga.
Ja wolę ją co prawda pić, ale mnie nie warto słuchać, bo nie słodzę truskawek, także racji nie mam na pewno.

Filmy widziałam. Dwa, w kinie, w przeciągu zaledwie 3 dni. Jako biedne studentełe jestem z siebie dumna.
Bez wstydu. Kościukiewicz kolejny raz zrobił na mnie wrażenie. Zdjęcia, zrobione bodaj w Wałbrzychu, robią wrażenie. Kazirodcze zapędy, to bardzo ciekawy wątek, szkoda, że ograniczony praktycznie do fizycznego pociągu.
Chłopiec na rowerze. Thomas grający 11letniego Cyryla uniósł ciężar skomplikowanej psychiki dzieciaka, w którego postać się wcielił. Zdjęcia nie powalają, akcja nudna jak flaki z olejem.

Melodia ulotna

1 komentarz: