poniedziałek, 22 kwietnia 2013

głód indywidualny

Więc to jest Paryż.
Zamach stanu w Argentynie.
Tak cię kocham, Poleczko, a tego właśnie nie chcesz zrozumieć, że chociaż tak cię kocham, to jednak. Dobra, kiedy indziej, jeżeli będzie kiedy indziej.

Sezonowi bogowie.
Na brzegach życia
zatrzymuj się
pozdrawiaj ich
wydawaj uczty

I wonder

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz